Owoce

Owoce

piątek, 26 lipca 2013

[19] Biały Jeleń - mydła /nowość/

Nowość na rynku. Biały Jeleń - mydła z dodatkami.
Zafascynowały mnie wczoraj. Uwielbiam takie proste, naturalne (?) i tanie kosmetyki.
Jedno już mam w domu i testuję.

Poza zwykłym mydłem i całą kolekcją mydeł w płynie (jeden rodzaj, różne pojemności), mamy teraz 4 nowe pozycje.


Mamy do wyboru mydła:
- z ekstraktem z nagietka
- z otrębami pszennymi
- z bursztynem
- z ekstraktem ze słonecznika

Nagietkowe obmyślono dla skóry wrażliwej, otrębowe dla wrażliwej i skłonnej do podrażnień, bursztynowe dla zmęczonej, potrzebującej zastrzyku energii, a słonecznikowe jest uniwersalne, wygładza skórę i poprawia jej elastyczność. Tak przynajmniej twierdzi producent.


Pachną jak wszystkie inne, czyli delikatnie i naturalnie, czystością - tak bym to nazwała. Bardzo przyjemnie się pienią i są wydajne.

Tyle wrażeń wstępnych. Bez analizy drugiej strony opakowania.


Gramatura: 100g
Dostępność: Rossmann

***

Skład już nie jest taki ładny, jak być powinien, sądząc po nazwie "naturalne". 

Sodium talowate
Sodium cocoate
Aqua
Glycerin
Triticum Vulgare Bran
Parfum
Propylene Glycol
Avena Sativa Kernel Extract
Sodium Chloride
Sodium Hydroxide
Tetrasodium Editronate

Tetrasodium Etidronate, Tetrasodium EDTA – związki azotowe związujące metale, pozbawiające skórę naturalnych jonów niezbędnych do podziału komórek i odnowy skóry.
Powodują pocienianie skóry, zwiększają podatność na uszkodzenia i penetrację przez patogeny.

T.E. i T.EDTA przenikają do organizmu, w wielu źródłach określane są jako rakotwórcze w stopniu średnim. Dodawane do mydeł w celu zmiękczenia wody, zwiększenia pienienia i powstrzymania rozwoju bakterii. /Bakterie zagrażają wszystkim mydłom zwierającym Sodium talowate - bo to tłuszcze zwierzęce./ Zawierają również rakotwórcze dioksyny, będące pozostałością po procesie produkcji.
Powodują podrażnienia skóry, oczu, spojówek, błoń śluzowych.
Nie wskazane do stosowania w okresie laktacji i ciąży.

Skończyłam testy  na jednym opakowaniu, po dokładnym przeanalizowaniu składu.
Szkoda. 

2 komentarze:

  1. Cześć. Dopiero dotarłem do Twojego wpisu i jestem nie miło zaskoczony składem. Byłem przekonany, że to zdrowe i naturalne, a tu kicha. Trzeba szukać czegoś innego. Wiele czasu minęło, ale może mi coś polecisz, albo ktoś inny, kto to czyta? Zależy mi na naturalnym, dobrym mydle lub żelu, dobrze pieniącym się.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja rowniez testowalam owe mydla. Po przeanalizowaniu skladu na prawde szkoda. Teraz uzywam mydla marsylskiego. 72% tluszzu roslinnego. Sa oczywoscie drozsze egzemplarze mydel z 100 tluszczu roslinmego jak Aleppo.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo proszę nie zapraszać i nie "wyróżniać" mnie żadnymi łańcuszkami.
Dziękuję.