Owoce

Owoce

czwartek, 18 lipca 2013

[15] Domowa maska do włosów nr 1

Wiem, nie każde włosy lubią proteiny.
Z użyciem ich na włosy jest jak z jedzeniem. Nie wiemy czy nam smakuje, jeśli nie spróbujemy.
Włosy też mają swoje fanaberie i nie wszystko lubią.

Moje np. nie lubią protein mlecznych. Puszą się, sterczą, tracą skręt. Są lekkie jak włosy dziecka, niesforne i nie dają się układać.
Za to dobrze znoszą proteiny z jaj kurzych. Są łatwiejsze do okiełznania, ładniej się skręcają i lepiej trzymają głowy.


Po wielu próbach i błędach w końcu ukręciłam swoją pierwszą eko-maskę do włosów, bez chemii, bez parabenów i bez wydawania pieniędzy. Oba potrzebne do tego składniki mam bowiem zawsze w domu.

- jajko kurze (żółtko)
- oliwka HiPP / inny olej

Po utarciu żółtka jajka, powoli dodaję oliwkę/olej, nadal ucieram, aż uzyskam krem.
Ucieram szczoteczką do zębów. (Oczywiście nie tą, którą myję zęby. :D)
Dwie, trzy minuty i mam maskę.
Nakładam ją na lekko wilgotne włosy.
Moje futro jest kręcone i dość niesforne, więc nakładając cokolwiek na suche włosy, po prostu dużo ich wyrywam.
Folia, ręcznik i pół godziny/godzina wolnego.
Potem spłukanie, umycie szamponem (można odżywką, metodą OMO albo innym sprawdzonym sposobem) i gotowe.


Tzn. potem nakładam odżywkę, krem/żel/piankę, ale to już inna inkszość. Z maską to wszystko.

Polecam. Warto spróbować. Nic to nie kosztuje praktycznie, a efekty bywają zadziwiające. :)

***

Ważne!

* Jeśli proteiny działają, to super. Nie należy jednak przesadzić z ich stosowaniem.
Wypróbowałam na sobie - włosy stały się ciężkie, sztywne i ostre w dotyku.
Włosy bardzo porowate mogą dostawać więcej protein i częściej, pozostałe jako kurację, raz na jakiś czas. Sami musicie dopasować ten czas do swoich włosów. Ja nie używałam nigdy częściej niż raz na tydzień, a ostatnio mam tyle fajnych metod, że tę tylko raz w miesiącu stosuję.


* Jajko stosujemy tylko z tłuszczem.
Nałożone na głowę samodzielne może zrobić mega siano. Coś o tym wiem. Nie radzę próbować. Nie jest to bowiem miły efekt i naprawdę trudno coś z tym potem zrobić.

* Masek z żółtkiem i z białkami mleka nie należy podgrzewać na głowie. Gdzieś to kiedyś w sieci wyczytałam, ale nie pamiętam gdzie. Sprawdziłam - u mnie ta zasada się sprawdza.

***

Inne wersje tej samej maski to:

- jajko kurze (żółtko)
- olej słonecznikowy

oraz

- jajko kurze (żółtko)
- olej ze słodkich migdałów

Czyli po prostu żółka wymieszane z tym, co oliwka HiPP zawiera.


Lub po prostu:
- żółtko jajka
- sprawdzony inny olej

Moje włosy nie lubią kokosa, za to kochają olej z pestek winogron.
Tak, ten kuchenny. :) Polecam sprawdzić. W razie niepowodzenia można na nim usmażyć kotleta. ;) 

W ogóle to polecam wejść do kuchni, przejrzeć szafki i wypróbować wszystkie oleje jakie mamy w domu. Doskonale się do tego nadają. Nie dla każdego wszystko, ale być może trafimy  na to, czego od dawna szukamy, tylko nie mieliśmy świadomości, że używamy tego... do sałatek. :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo proszę nie zapraszać i nie "wyróżniać" mnie żadnymi łańcuszkami.
Dziękuję.