Owoce

Owoce

środa, 14 sierpnia 2013

[32] Żółcień chinolinowa

Żółcień chinolinowa to barwnik o symbolu E-104.

Pochodzenie różne, odzwierzęce albo syntetyczne. Bardzo popularny barwnik spożywczy. Jest wszędzie, począwszy od lodów, a kończąc na otoczkach leków (rutinoscorbin!).

Wysoce alergiczna. Może powodować katar, wysypki, napady astmy, a nawet wywołać wstrząs anafilaktyczny. Zakazana dla osób uczulonych na salicylany (np. aspirynę).
Co gorsza może powodować nadpobudliwość, przez co nie jest wskazana u dzieci, zwłaszcza u tych nadruchliwych, z ADHD, zaburzeniami ze spektrum autyzmu czy innymi dolegliwościami neurologicznymi.
/Reklama rutinoscorbinu mówi co innego, oczywiście. To lek wyśmienity na katar i każdą inną dolegliwość. Ale w reklamy to my nie wierzymy już dawno.
Odkąd czytam składy (także leków), wyrzuciłam w cholerę i nawet kot rutinoscorbinu w naszym domu nie dostaje./

Różne organizacje badawcze kłócą się co do tego czy jest kancerogenna.
MABR twierdzi, że nie. Parę innych organizacji tego typu wnioskuje, że tak.
Więc unikamy.

Zakazana w USA i w Japonii. W UK wycofana z produkcji spożywczej.

2 komentarze:

  1. To samo tyczy się żółcieni pomarańczowej. W innych krajach jest zabronione jej używanie w Polsce nie..mimo, że jest dodawana praktycznie wszędzie wiele osób nie wie, że spożywanie jej jest bardzo szkodliwe dla naszego organizmu.

    OdpowiedzUsuń
  2. właśnie zastanawiam się dlaczego nie mogę ogarnąć syna ....

    OdpowiedzUsuń

Bardzo proszę nie zapraszać i nie "wyróżniać" mnie żadnymi łańcuszkami.
Dziękuję.