Owoce

Owoce

czwartek, 17 kwietnia 2014

[111] Tran Moller's Junior

Z tranem jest jak z każdym innym lekiem/suplementem.
W jednym przeważa substancja czynna, w innym dodatki: barwniki, konserwanty, żelatyny (otoczki), talk i inne takie.

Działanie uodparniające tranu  nie jest potwierdzone, ale wiele osób nadal go je, albo podaje dzieciom, właśnie dla odporności.
W sumie nie ma problemu, bo zawsze to dawka witaminy D3, chociaż zwykle mała.
Gratis mamy też kwasy Omega, więc umówmy się, że zasadność jest.
Trzeba tylko wybrać dobry tran. 

Łatwo jednak możemy trafić na tran, w którym więcej dodatków niż samego tranu.
Np. Tran Moller's Junior.
Co mnie najbardziej oburza w tym preparacie to to, że jest on adresowany do dzieci.

Oto tył opakowania:


Składniki dodatkowe:
glicerol 
żelatyna
skrobia
dwutlenek krzemu
aromat cytrynowy
aromat truskawkowy
aromat owoców leśnych
słodzik razy 2
tłuszcze orzechowe i palmowe
lecytyna
syntetyczny barwnik E-120

A kupujemy toto dla: 
oleju rybiego
mieszanki witaminy D i A

Bilans raczej smutny, jak dla mnie. :(

***

E- 954 II czyli sacharynian sodu, podobnie jak sacharynian potasu i sacharyna podejrzewane są o powodowanie nowotworów; badania w toku;

Suklaroza - tak naprawdę cukrem stała się dopiero wtedy, gdy odkryto siłę jej słodyczy; jest 600 razy słodsza od sacharozy; środek tak naprawdę wymyślony jako... pestycyd!
W wyniku procesów trawiennych rozkłada się na dwie bardzo toksyczne substancje: chloroglukozę oraz chlorofruktozę. I nie jest to teoria, tylko fakt dawno potwierdzony tysiąc razy.
Oczywiście wg naszego, idiotycznego prawa pewne dawki tego szajsu są dopuszczalne! :/

Powyższe, jak dla mnie, dyskwalifikuje tran Moller's w przedbiegach.
Widząc taki syf w suplementach dla dzieci, omijam szerokim łukiem. Będąc w aptece nawet nie patrzę w tym kierunku.
Dbałość o zdrowie dzieci... powalająca.

***

Tran, o którym mowa to truskawkowe kapsułki. Kupiłam to cudo rok czy dwa temu.
Z przodu wyglądało to tak:

foto: bebik.pl 

Nie wiem czy istnieje nadal, ani czy ma taki sam skład, bo już się zraziłam i więcej nie kupię nic tej firmy.
Jeśli macie i bardzo się zmienił, proszę o cynk, bo to warto zaznaczyć.
Zawsze to jakiś plus. 


9 komentarzy:

  1. sprawdziłam mój tran norweski,skład: olej z wątroby dorsza i wit.E,czyli super !

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja miałam Mollers baby naturalny, dla niemowląt małych dzieci i kobiet w ciąży. W składzie olej z wątroby dorsza, witamina E i przeciwutleniacze. Finito. Takie kapsułki, czy marsjanki i inne ustrojstwa omijam szerokim łukiem. Zawsze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Laurka - ubiegłaś mnie. Właśnie pobiegłam sprawdzić skład mojego Mollersa ;) Jak powyżej, czyli całkiem ok

    OdpowiedzUsuń
  4. A tak przy okazji pozwolę sobie na chwilę prywaty - bo pewnie masz jakiś pomysł. Moja pięciolatka ma suchą skórę, okrutnie drapie się w nocy, zgrzyta zębami, skubie paznokcie. Ogólnie lekko nerwowa jest ;) Pierwszy pomysł - pasożyty. Trzykrotne badania kału wykluczyły robale, z testów alergicznych (takich prostych-kłucie po ręce) nic nie wyszło. Emolienty pomagają średnio, nie wiem o co kaman.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o robale, to nie istnieje coś takiego jak wykluczenie badaniem kału.
      Robale sieją się partiami. Mogłaś nie trafić w wysyp ze złapaniem, albo analityk nie znalazł.

      Generalnie przyczyny główne są dwie, albo robaki albo to nerwicowe.

      Jeśli młoda nigdy nie była odrobaczana, ja bym odrobaczała. Nie patrząc na wynik badania. (Obarczonego dużym błędem.)

      Usuń
    2. Podałabym też witaminę D.

      Usuń
  5. a ja polecam tran gal - jest tańszy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tran nie ma być tani, ma być czysty. Wolny od chemikaliów, antybiotyków, dioksyn i pestycydów.

      Cena niestety nie przemawia na korzyść. :(

      Usuń
  6. Po przeczytaniu powyższego stwierdzam, że najrozsądniejsze byłoby podanie produktów typu Omegamed (np. junior). Związki otrzymane bezpośrednio z alg, nie jestem zwolenniczką tranów z wątroby rekina (niektóre ich gatunki są pod ochroną), plus witamina D w odpowiedniej proporcji. Inną bardzo dobrą opcją jest podawanie do zupy czy tostów oleju (polski rzepakowy, lniany) czy oliwy.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo proszę nie zapraszać i nie "wyróżniać" mnie żadnymi łańcuszkami.
Dziękuję.