Znacie takie cudo?
Jeśli nie, spróbujcie poznać.
Można je dostać w dobrych sklepach, zwykle ekologicznych, ale zapewne nie tylko.
Są pyszne.
I serowe. :) Co dziś wcale nie jest takie oczywiste.
To sery z mleka, bez pasteryzacji!
Zawierają w sobie tylko świeże mleko, podpuszczkę (która ścina mleko na ser) i sól.
Koniec składu.
Żadnego zagęstnika, żadnego barwnika, żadnego konserwantu, nic.
A jakie pyszne!
Normalnie powrót do dzieciństwa. :)
foto ze str. Stowarzyszenia j.n.
Istnieje Stowarzyszenie Producentów Sera Podpuszczkowego.
Ma stronę.
Tu piszą o swoich produktach: sery z wiżajny
A tu główni dostawcy: producenci
Zwróćcie uwagę, że to nie są fabryki, a mali, lokalni producenci.
I próbujcie tego co robią, bo warto aby takie zakłady przetrwały i kiedyś (marzenia!) wyparły wielkie molochy żerujące na ludzkiej naiwności.
A tym prodcentom - niech się chce!
Brawo!
No właśnie,bo znaleźć dobry ser graniczy z cudem,to jest jakiś dramat :)
OdpowiedzUsuńOj dramat i to przez duże D.
UsuńWitam,Mam takie pytanie,czy zna Pani albo sama zaglada na blogi godne polecenia o tego typu co Pani pisze.Chodzi o zdrowe odzywianie.
OdpowiedzUsuńPo prawej wstawione są te, na które zdarza mi się wpadać.
UsuńA chce mi pani coś polecić? :)
Hej, tak właściwie to są sery z Wiżajn :) (miejscowość nazywa się Wiżajny) moja babcia tam mieszka zawsze podczas pobytu u niej zajadam się nimi jak szalona. Faktycznie serdecznie każdemu polecam. W Krakowie są w eko sklepie na Krupniczej
OdpowiedzUsuńHej, tak właściwie to są sery z Wiżajn :) (miejscowość nazywa się Wiżajny) moja babcia tam mieszka zawsze podczas pobytu u niej zajadam się nimi jak szalona. Faktycznie serdecznie każdemu polecam. W Krakowie są w eko sklepie na Krupniczej
OdpowiedzUsuń