Owoce

Owoce

niedziela, 15 czerwca 2014

[126] Akcja - Konsument ma prawo do zdrowia

Akcja, która pokazuje to, co oczywiste.

Oczywiste, ale trzeba, bo ludzie udają, że nie wiedzą, albo nie chcą wiedzieć.
No i spora grupa nadal faktycznie nie wie. 
Im więcej takich ruchów, tym większa szansa, że coś się wreszcie zmieni.

Nie chcemy jeść śmieci i trucizny.
Nie chcemy, bo ktoś robił z nas idiotów i wmawiał nam, że to, co od niego dostajemy to cud, miód i orzeszki. Nie chcemy by wmawiano nam bezkarnie jakie zdrowe są produkty bez cukru, z syropem glukozowo-fruktozowym.
Nie chcemy by oferowano nam, dla naszych dzieci, "zdrowe" filtry mineralne z dwutlenkiem tytanu.
Nie chcemy, by producent szamponu wciskał nam kit, że najważniejszą jego cechą i zaletą jest to, jak świetnie się pieni, waląc weń tony SLS.

Chcemy być traktowani poważnie.
Nie jak motłoch, który wszystko wciągnie.

Taki jest sens akcji: wymóc na producentach - kombinatorach zmianę taktyki.

Akcja toczy się na facebooku:

konsument ma prawo do zdrowia


4 komentarze:

  1. Sylwia powinnaś zmienić profesję i startować na stanowisko Safety Assessora. Nie znałem wcześniej tego pojęcia, ale brzmi naprawdę poważnie i odpowiedzialnie:) To jest na pewno jeden z mocno dochodowych (czyt. skorumpowanych) zawodów. A akcja szlachetna, nie wiem tylko, czy dla ludzi jest jeszcze ratunek jeśli bez skrupułów potrafimy truć siebie nawzajem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba przeceniasz moje umiejętności. :D

      Też nie mam pewności, że jakiś ratunek jest jeszcze, ale się łudzę. Nadzieja umiera ostatnia. :)

      Usuń
  2. Może i akcja szczytna, a właściwie to na pewno szczytna... tylko dlaczego tylko na FB? Jeśli coś jest nagłaśniane na FB i tylko tam, to ja to traktuję jak komunikat: Nie ma Cię na fejsie = nie żyjesz.
    Też nie chcę trucizn w jedzeniu, lekach czy chemii, ale rejestrować się na FB, tylko po to, żeby wziąć udział nawet w tak szczytnej akcji - nie zamierzam. Ale dobrze, że przynajmniej stąd mogę się dowiedzieć, że takie akcje są :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może będzie coś więcej?
      Nie wiem.
      Znalazłam na fb, póki co.

      Świeża rzecz. Około 100 polubień mieli, gdy ich dopadłam.

      Zobaczymy co z tego wyniknie. :)

      Usuń

Bardzo proszę nie zapraszać i nie "wyróżniać" mnie żadnymi łańcuszkami.
Dziękuję.