Dzięki za wartościowe informacje :-) Tak czytam i widzę, że moje śniadaniowe owsianki ze słonecznikiem, amarantusem, migdałami, sezamem i lnem są jeśli nie całkowicie alkaliczne, to co najmniej obojętne.
Też dobrze. Co drugi raz wrzuć jaglankę i będzie cacy. :)
Nie wiem czy tak cacy, jak mi Dzieciaki tego nie zjedzą. Na razie przeglądam przepisy na ciasta z jaglanki tudzież naleśniki, może na to się skuszą...
Mój syn też nie je jaglanki, więc rozumiem ból. Naleśniki robię na orkiszu. Innych też nie je.
nie dziala :(
Widocznie strona już nie istnieje. Niestety.
Bardzo proszę nie zapraszać i nie "wyróżniać" mnie żadnymi łańcuszkami. Dziękuję.
Dzięki za wartościowe informacje :-)
OdpowiedzUsuńTak czytam i widzę, że moje śniadaniowe owsianki ze słonecznikiem, amarantusem, migdałami, sezamem i lnem są jeśli nie całkowicie alkaliczne, to co najmniej obojętne.
Też dobrze.
UsuńCo drugi raz wrzuć jaglankę i będzie cacy. :)
Nie wiem czy tak cacy, jak mi Dzieciaki tego nie zjedzą. Na razie przeglądam przepisy na ciasta z jaglanki tudzież naleśniki, może na to się skuszą...
OdpowiedzUsuńMój syn też nie je jaglanki, więc rozumiem ból.
UsuńNaleśniki robię na orkiszu. Innych też nie je.
nie dziala :(
OdpowiedzUsuńWidocznie strona już nie istnieje. Niestety.
Usuń