Owoce

Owoce

wtorek, 19 sierpnia 2014

[136] Ostropest plamisty

Dziś o małej, niepozornej roślince z rodziny astrowatych. Niepozorna, bo wygląda jak chwast. Fizycznie prezentuje się jak oset. Ja osobiście, laik, nie umiałam odróżnić. Rośnie w uprawie i dziko.
Pochodzi z Europy Południowej.

Jej walory dawno już zostały poznane. Przeprowadzono na niej setki (dosłownie) badań i wszystkie jak jeden potwierdzają jej działanie lecznicze.
A dokładniej - odtruwające.


Ostropest plamisty to świetna odtrutka.
Roślinka ta wzmacnia i ochrania naszą wątrobę. Wykazuje działanie przeciwzapalne, pomaga przy chorobach skóry takich jak AZS czy łuszczyca. Ma działanie oksydacyjne, wspomaga wyprowadzanie toksyn z organizmu.
Generalnie przydaje się w takich sytuacjach jak: stany po imprezach zakrapianych alkoholem, zwane kacem, po zatruciach grzybami, po antybiotykoterapii i chemioterapii, w złej, toksycznej diecie opartej na tzw. gotowcach, we wszelkich chorobach wątroby, po leczeniu grzybic, przy stosowaniu dużej ilości leków.
Ostropest po prostu leczy efekty zatrucia ww. substancjami, lekami, toksynami itp.

Oczywiście i bez tego typu atrakcji można i należy go spożywać. Oddychamy wszak tym czym oddychamy i rzadko kiedy jemy to co sami wyhodujemy we własnym eko-ogródku na zboczach zielonych, niedostępnych cywilizacji gór. ;)

Badań na ludziach jak wiadomo nie ma, ale podczas badań na ludzkich komórkach in vitro, ostropest wykazał też działanie antynowotworowe, zwłaszcza na niektóre typy komórek rakowych, szczególnie dobrze zadziałał przy nowotworach sutka, prostaty i jelit.

Ostropest przydaje się także latem, podczas opalania. Badania wykazały bowiem, że "ratuje" on uszkodzone przez promieniowanie UV komórki, pomagając w ich regeneracji. Przeciwdziała efektowi fotostarzenia skóry i zapobiega zmianom nowotworowym komórek skóry.


Co z nim począć?
Ano jeść. :)
1 do 2 łyżeczek dziennie. W postaci zmielonego ziarna.

Można kupić nasiona i zmielić, albo nabyć mielony.
Dostępny w sklepach zielarskich, sklepach ze zdrową żywnością i w aptekach.
Kosztuje kilka złotych, opakowanie starcza mi na miesiąc.
Bardzo ekonomiczna rzecz.


Dodam jeszcze, że różne apteczne cuda o działaniu detoksykującym oparte są właśnie na tej roślinie. Np. Sylimarol albo Sylivit, czy też Travienix.
Ostropest można też dostać w aptece w postaci: kapsułek, tabletek, ziół do kąpieli.
Jeśli ktoś nie jest w stanie przełknąć łyżeczki takiej mielonki (smak ma lekko gorzki i lepi się do paszczy jak Colon C), można nabyć czysty ostropest w kapsułkach, np. firmy Colfarm. Jest taka seria "zioła w tabletkach". Cena przystępna, do 20zł za opakowanie dwumiesięczne. Jemy po 1 kapsułce na dobę.

Ja polecam jednak zacząć (spróbować chociaż) od samego, czystego, zmielonego zielska. Zawsze to jednak natura. :)

Na zdrowie!